Rzeszów stawia na kongresy
Radni Rzeszowa zastanawiają się nad budową centrum kongresowego. Miałoby ono ewentualnie powstać przy hali na Podpromiu. Pierwsze założenia finansowe tego przedsięwzięcia mówią o koszcie ponad 42 mln zł a realizacja miałaby miejsce w latach 2008-11. W centrum znalazłoby się kilka sal, które pomieściłyby od 50 do 300 osób.
Ponad 8,5 mln zł poszłoby z budżetu. Reszta to dofinansowanie unijne z Programu Rozwoju Polski Wschodniej.
- Zastanawiam się, jak taka inwestycja odnajdzie się na rynku. Zakładając, że jej realizacja może potrwać kilka lat, to mogą nas wyprzedzić inni inwestorzy, którzy planują w Rzeszowie podobne przedsięwzięcia. Gdy miasto zakończy inwestycję, może okazać się, że nasz rynek jest już nasycony. Zainteresowanie salami będzie mniejsze, a miasto będzie musiało obiekt utrzymywać - zastanawiał się Konrad Fijołek, przewodniczący rady miasta.
Szacunki wskazują, że roczne utrzymanie centrum kongresowego wyniesie ok. 500 tys. zł. - Do tego dodajmy jeszcze halę na Podpromiu, do której dokładamy rocznie 600 tys. zł. To ogromne pieniądze - dodał Kazimierz Greń, radny Rozwoju Rzeszowa. - Same sale mogą okazać się słabym magnesem do organizacji kongresów czy sympozjów. Potrzebne byłoby także zaplecze hotelowe w pobliżu - sugerował Andrzej Dec, radny PO. - Myślimy o tym. Część terenów przy hali chcemy wystawić na sprzedać pod hotel - tłumaczyli urzędnicy.
źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów, 25.09.2007
|