Emocje na torze Kubicy
Hungaroring dzięki Robertowi Kubicy stał się znanym wśród polskich amatorów rajdów torem do jazdy samochodami sportowymi. Firma Henkel postanowiła właśnie tam zabrać swoich współpracowników. Wyjazd zorganizowało Biuro Podróżników Flugo, które od 10 lat współpracuje z firmą Henkel. Na miejsce imprezy, której główną atrakcją były wyścigi Formuły 1, wybrano Budapeszt.
Założenia
Wyjazd był nagrodą dla najlepszych pracowników firmy Henkel. Jego celem było również silniejsze zmotywowanie uczestników do efektywnej pracy, oraz zintegrowanie grupy. Wyłoniono grupę 51 osób w wieku od 25 do 40 lat, w większości mężczyzn. W wyjeździe uczestniczyło jedynie 8 kobiet. Między innymi dlatego zdecydowano się na wyjazd, którego motywem przewodnim były sporty motorowe, zwłaszcza wyścigi sportowymi samochodami.
Realizacja
Flugo przedstawiło zleceniodawcy kilka koncepcji wyjazdu w różne miejsca Europy. Planowanie trwało kilka tygodni. Głównym wyznacznikiem przy wyborze destynacji była możliwość zorganizowania wyścigów samochodami sportowymi przy stosunkowo niewielkim nakładzie kosztów. Kierując się tymi przesłankami, wybrano Budapeszt i Hungaroring.
Po spotkaniu na warszawskim lotnisku, rozdaniu materiałów i identyfikatorów grupa wyleciała do Budapesztu liniami Malev. Podróż trwała nieco ponad godzinę. Podczas transferu do hotelu uczestnicy obejrzeli najciekawsze miejsca Budapesztu. Przejeżdżali m.in. w okolicach sławnej góry Gellerta, Pałacu Królewskiego i Synagogi. Po panoramicznym zwiedzaniu Budy i Pesztu zaproszono wszystkich na lunch do restauracji Grill House. Po lunchu goście zostali zakwaterowani w hotelu City Inn. Popołudnie spędzili na relaksowaniu się w hotelu i regenerowaniu sił. Kolację zorganizowano w regionalnej restauracji Paprkia, gdzie podano tradycyjny węgierski gulasz i regionalne wino. Przy lampce wina wszyscy wspólnie uczyli się ludowych pieśni i tradycyjnych węgierskich tańców. Większe zainteresowanie wzbudził jednak kolejny punkt programu – zwiedzanie Budapesztu, poznając klimat klubów i pubów. Drugi dzień wyjazdu upłynął pod znakiem jednej z bardziej popularnych atrakcji Budapesztu. Organizatorzy zabrali grupę do term Szechenyi, które są jednymi z największych w Europie, miejscem bardzo chętnie odwiedzanym zarówno przez turystów, jak i mieszkańców Budapesztu. Przez całe przedpołudnie wszyscy korzystali z kąpieli w ciepłych basenach, otoczonych kolumnadami i tarasami do opalania. Lunch grupa zjadła w restauracji Széchenyi Kertvendéglő, po którym wszyscy mieli czas wolny i możliwość zakupu regionalnych produktów, węgierskich przypraw i pamiątek.
Z samego rana następnego dnia grupa wyjechała na sławny tor Hungaroring. Tam odbyły się zawody „Suzuki Swift race” i „Karting Team Henkel”. Uczestnicy podzieleni zostali na dwie mniejsze grupy. Pierwsza z nich podzielona jeszcze na pięć zespołów po pięć osób, które uczestniczyły w zawodach na gokartach. Zadaniem zespołu było przejechanie na gokartach jak największej liczby kółek w ciągu 30 minut. Podczas wyścigu obowiązywało pięć zmian, tak aby każdy uczestnik mógł spróbować swoich sił, kierując gokartem. W tym samym czasie druga grupa uczestniczyła w wyścigu „Suzuki Swift race”. Jako pasażerowie stanowili wraz z zawodowymi kierowcami team, który ścigał się jak podczas prawdziwych zawodów sportowych, odbywających się na torze.
Kierowcy wchodzili w zakręt z podobną jak podczas zawodów prędkością, nie obyło się także bez stłuczki na torze. Pomiędzy przejazdami uczestnicy wyjazdu zwiedzali tor. Mogli zobaczyć, jak wygląda cały Hungaroring, boksy dla uczestników przejazdów i siedziba kontroli wyścigów. Ostatnim zadaniem, które czekało na uczestników był przejazd slalomu na torze.
Wnioski
Wyjazd spotkał się z dużym uznaniem uczestników i zleceniodawcy. Dzięki wybraniu destynacji blisko Warszawy udało się zorganizować ciekawy wyjazd przy niedużym nakładzie kosztów. Program ułożony został tak, aby zapewnić uczestnikom zarówno
atrakcje związane z aktywnością, jak i czas na relaks. Uczestnicy szczególnie pozytywnie przyjęli wyścig Suzuki Swift race, podczas którego mogli poczuć się jak kierowcy Formuły 1.
Źródło : MICE Polnad
|