Jaki na wodzie, taki w firmie.
Żagle to tworzenie zgranego zespołu, to odpowiedzialność i zabawa, szanty i pokonywanie własnych słabości, ale także relaks i ekskluzywne leniuchowanie.
Wystarczy wybrać ten sport, a scenariusz dobrego incentive już prawie gotowy... - Żeglarstwo to sport, w którym wygrywają ci, którzy najlepiej ze sobą współpracują - twierdzi Roman Kułdo z PUH Żeglarz. - Podczas regat bardzo ważna jest szybka ocena sytuacji i szybkie podejmowanie decyzji. Nie ma tu miejsca dla indywidualistów, gdyż liczy się jedynie praca zespołowa. Wszelkie zatargi trzeba zostawić na brzegu - dodaje. Konsekwencja kilku dni spędzonych na żaglach może być zarówno lepsza atmosfera w załodze firmy, jak i większe poczucie odpowiedzialności za nią. - Tego uczą żagle - twierdzą pasjonaci pływania i organizatorzy incentive na wodzie. Warto przy tym zaskoczyć pracowników i np. zabrać ich na jacht. Wyznaczyć cel, do którego mają dopłynąć.
Niech załogi same wybiorą kapitana i zadecydują o pokładowej taktyce. Na najlepszą z nich czekać będzie nagroda, ale przede wszystkim satysfakcja. - W dawnych czasach wspólny wysiłek setek rąk załogi na pokładzie żaglowców pomagał doprowadzić statek do portu bezpiecznego schronienia i osiągać odległe cele wypraw - mówi Maciej Fornal z Forsail Biuro Turystyki Aktywnej. - To dzięki niemu możliwe były wielkie odkrycia geograficzne i rozwój cywilizacyjny. Współcześnie, poprzez analogię, żeglowanie po burzliwym oceanie rynku wymaga bezustannego zaangażowania załogi, którą tworzą pracownicy, ich wzajemnego zaufania i ducha wspłpracy. Tylko wtedy firma może osiągnąć zamierzone cele. Żeglarstwo jest elitarną formą turystyki, umożliwiającą poznanie tych zakątków ziemi, które nie zawsze są widoczne z lądu. Jest to także doskonała szkoła charakterów i sposób na poznanie samego siebie. Szkoła życia, która pomaga w zniesieniu barier swoich możliwości oraz umożliwia wypłynięcie na szerokie wody, gdzie ograniczeniem staje się już tylko horyzont. Korzyści, jakie daje współpraca pod żaglami, są nieporównywalnie większe niż w przypadku tradycyjnych imprez integracyjnych na lądzie, co wyraża żeglarskie powiedzenie: "Jaki jesteś na lądzie, pokaże morze. Jak zmieniło cię morze, pokaże ląd".
Wielkie jeziora
Imprezy żeglarskie można organizować zarówno na morzu, jak i na jeziorach. Ostatnio popularnym miejscem stały się Wielkie Jeziora Mazurskie. Właśnie tam jest doskonała baza żeglarska i noclegowa. - Tereny Wielkich Jezior Mazurskich należą z całą pewnością do jednych z najpiękniejszych w Polsce. Znajduje się tutaj kilkaset niesamowitych jezior, a czystość powietrza przyprawia o zawrót głowy. Lasy, jeziora, rzeki, pagórki - często nietknięte przez cywilizację -wszystko to nie pozwoli narzekać na brak wrażeń. Żeglowanie w takim rejonie pozwala uciec od pędu codziennego życia, daje ukojenie i wypoczynek - mówi Marek Makowski. Organizatorzy wypraw pod żaglami polecają także Grecję. Morze Jońskie to dość łatwy obszar do uprawiania tego sportu, chociażby z uwagi na to, że żeglowanie pomiędzy wyspami nie sprawia dużych problemów nawigacyjnych.
Emocje i rywalizacja
W zależności od tego, jakich wrażeń poszukujemy, można wybrać regaty bądź rejsy turystyczne. Decydując się na organizację regat, należy odpowiednio dobrać jachty. Przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo i komfort. Bardzo ważne jest także, aby jachty były tego samego typu. Wtedy szanse na wygranie regat są równe i żadna z załóg nie będzie mogła tłumaczyć, że zajęła dalsze miejsce, ponieważ płynęła na gorszym jachcie. Rywalizacja wyzwala dużo emocji i uczy współpracy w każdych warunkach - mówi Przemysław Tarnacki, szef Sopot Match Racing Center i wielokrotny mistrz Świata w żeglarstwie. Regaty to nie pływanie turystyczne. Nasze imprezy organizujemy na jachtach, których używamy do regat Pucharu Świata - szybkich i dających wiele satysfakcji.
Każdy uczestnik naszych eventów otrzymuje na koniec zaproszenie do sektora VIP na regaty PŚ SOPOT MATCH RACE 2005, podczas których ma już okazję zobaczyć w akcji najlepsze zawodowe ekipy z całego świata, łącznie z załogami z regat Pucharu Ameryki. Żeglowanie i regaty często stają się tradycją firmy, jeżeli jednak nie są, a uczestnicy wyprawy są początkujący, organizatorzy zapewniają załogom doświadczonych sterników. Regatom często towarzyszą zabawy integracyjne na lądzie. Rejsy turystyczne jachtami są często doskonałym sposobem na urozmaicenie konferencji czy spotkania integracyjnego. W tym przypadku uczestnicy rejsu są gośćmi i nie wykonują żadnych zadań. Urozmaiceniem, gdy goście płyną kilkoma jachtami, może być wspólny obiad, np. na środku jeziora. Wtedy jachty podpływają bardzo blisko siebie, obiad zaś dowożony jest łodzią.
Zgrana załoga
Przed wejściem na jacht każdy z uczestników regat przechodzi krótkie przeszkolenie w porcie, podczas którego zapoznaje się m.in. z zasadami bezpieczeństwa czy podstawowymi przepisami żeglarskimi. Większość zadań na jachcie wykonują goście. Wszystkiego uczą się krok po kroku. To do ich obowiązków należy m.in. sterowanie jachtem, trymowanie, czyli operowanie żaglami poprzez liny tak, aby jacht osiągał jak największa prędkość. Dużą rolę na jachcie odgrywa taktyk. To do niego należy czytanie wiatru na wodzie i ruchów innych załóg. Dziobowym powinna być osoba, która ma siłę i dobrą kondycję. To właśnie dlatego zwykle ta funkcja przypada mężczyznom. Do jego obowiązków należy m.in. zrzucanie i podnoszenie żagli. Oczywiście każdy ma możliwość sprawdzenia się w każdej roli. Nie jest tak, że uczestnik ma przydzielone jedno zadanie i przez całe regaty tylko je wykonuje. - Podczas regat każdy ma możliwość sprawdzenia się w konfrontacji z żywiołem - mówi Sławomir Kowalczyk z Letniego Ogrodu. - Na wodzie trzeba umieć odnaleźć się w każdej sytuacji. Czasami woda jest łagodna, a czasem wzburzona. Obcowanie z nią to doskonała szkoła życia. Tutaj każdy nabiera respektu wobec nieprzewidywalności przyrody. Żeglowanie to także bliski kontakt z naturą i niepowtarzalna przyjemność, która na długo pozostaje w pamięci każdego.
Hotel na wodzie
Turystyczne rejsy jachtami są idealnym sposobem na urozmaicenie, ale i podkreślenie wyjątkowości organizowanego spotkania, konferencji czy nagrodowego wyjazdu. W tym przypadku uczestnicy rejsu są gośćmi, którzy relaksują się i korzystają z uroków wyprawy. - Jacht jest lepszy niż zwykły (tj. lądowy) hotel, każdej nocy stoi w innym pięknym miejscu, raz może to być np. ekskluzywny kurort, a innym razem urocza cicha i samotna zatoka, w której można spokojnie kąpać się w krystalicznej wodzie przy świetle księżyca. Czyż taka wyprawa nie działa mobilizująco po powrocie? - podkreśla Joanna Rafalska z Otago Yacht Agency.
Milena Podgórska
|